Światło naszych codziennych świętych

Dziś, 1 listopada, w Kościele obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych - dzień, w którym nie tylko patrzymy ku wielkim postaciom świętości, ale przede wszystkim rozpoznajemy powołanie do świętości każdego z nas. To, co odróżnia dzisiejszą uroczystość od Dnia Zadusznego (2 listopada) - to radość, nie smutek. Dzisiaj Kościół mówi do nas: spójrz, oto ci, którzy dobiegli do domu Ojca, znani i anonimowi, i radują się pełnią życia w Bożej obecności. Nie chodzi tylko o kanonizowanych - chodzi o każdy dobry uczynek, każdą modlitwę, każdy gest miłości, nawet gdy świat o tym nie pamięta. Święci nie są dla nas odległymi ideałami, lecz towarzyszami drogi - bliskimi, którzy przetarli już szlak.

W Polsce zwyczaj odwiedzania cmentarzy, przynoszenia kwiatów i zapalania zniczy jest niemal nieodzowny. Miliony świateł kołyszą się tej nocy nad grobami - to znak pamięci, nadziei, modlitwy.

To obrazy, które poruszają - setki punktów światła w mroku, świadectwo, że pamięć trwa, że miłość nie gaśnie. Symbolika ognia i światła od dawna jest w chrześcijaństwie znakiem życia wiecznego, obecności Boga i zwycięstwa nad ciemnością.

Czasem patrzę na cmentarz o zmroku i myślę: może obok grobu znanej postaci jest zwykły - imienia nie pamiętam - a jego świeca lśni tak samo. Czyż nie mówi nam to najwięcej?

Twoja babcia, starszy sąsiad, człowiek, który żył w cichości - mogą być dziś wśród Tamtych, jeżeli kochali i szukali Boga. Świętość to nie spektakularne cuda, to wierność małym sprawom, miłość tam, gdzie łatwo zgaśnąć, nadzieja mimo słabości.

Dziś, kiedy zapalisz świecę lub wypowiesz cichą modlitwę - niech to nie będzie tylko rytuał. Niech będzie rozmową serca: „Boże, dziękuję Ci za te święte oblicza, i za tych, których Ty znasz. Pomóż mi iść ich śladami, by moje życie też rozświetlało choć kawałek świata.”

Niech ten dzień nie będzie tylko dniem zadumy nad przeszłością, ale momentem ufności: Bóg pragnie świętości nie tylko dla świętych, ale dla Ciebie, dla mnie, dla każdego.


„Pan usłyszał moje błaganie” – kolorowanka, która przypomina o wysłuchanej modlitwie

Czasem modlimy się długo. Powtarzamy wciąż te same słowa, płaczemy, prosimy, milczymy. I wydaje się, że nic się nie dzieje. A potem – w najmniej spodziewanym momencie – przychodzi pokój. Psalm 6 kończy się właśnie takim doświadczeniem:

„Pan usłyszał moje błaganie,
Pan przyjął moją modlitwę.” (Ps 6,10–11)

To słowa człowieka, który wie, że Bóg naprawdę słucha. Że nawet jeśli droga była trudna, łzy nie poszły na marne.

Przygotowałam do tego fragmentu kolorowankę kontemplacyjną – prosty sposób, by pomodlić się w ciszy i podziękować Bogu za to, że słyszy. Kolorując, można powtarzać te słowa jak mantrę modlitwy:
Pan usłyszał moje błaganie.
Pan przyjął moją modlitwę.

Niech ten czas kolorowania będzie chwilą wdzięczności. Za wysłuchane prośby, za spokój, który wrócił, za odwagę, by zaufać na nowo.

Możesz wykorzystać tę kolorowankę:
– na katechezie,
– w modlitwie osobistej,
– w czasie rekolekcji lub adoracji.

Pobierz, pokoloruj, pomódl się.
Czasem najpiękniejsza modlitwa to cisza i kolory.



Psalmoterapia – modlitwa, która leczy duszę

Czy modlitwa może leczyć? Czy Słowo Boże potrafi dotknąć ran, o których nawet nie mówimy głośno. Brat Piotr Kwiatek w książce „Psalmoterapia” przekonuje, że tak. Pokazuje, że psalmy to nie tylko poezja modlitwy, ale także terapia duszy - głęboka, prawdziwa i bliska życiu.

Autor prowadzi nas przez różne rodzaje psalmów: ufności, lamentu, uwielbienia, błagania. Nie analizuje ich jak teolog na wykładzie, ale jak towarzysz drogi, który mówi: „Zobacz, Bóg zna twoje emocje – i niczego się ich nie boi.” W psalmach jest miejsce na wszystko: radość, złość, smutek, żal i wdzięczność. To modlitwa, która nie udaje.

Piotr Kwiatek, jako psycholog i zakonnik, łączy duchowość z praktyką psychologiczną. Zachęca do prostych ćwiczeń: przepisywania psalmów, tworzenia własnego „psalmu 151”, zatrzymania się na jednym wersie, który dotyka serca.
To nie jest książka do przeczytania „na raz”. To książka, z którą się żyje, modli i wraca do niej wtedy, gdy trudno mówić cokolwiek więcej niż: „Panie, ratuj.”

Dlaczego warto ją przeczytać
  • pomaga odkryć modlitwę psalmami jako codzienne narzędzie duchowego wzrostu,

  • uczy, że emocje nie są wrogiem wiary,

  • daje konkretne pomysły, jak modlić się autentycznie i po swojemu,

  • pokazuje, że każdy z nas może znaleźć w psalmach własną historię.

To dobra lektura dla wszystkich, którzy czują się wypaleni, zranieni lub po prostu zagubieni. Nie zastąpi terapeuty, ale może być pierwszym krokiem ku uzdrowieniu.

Kiedy zaczęłam czytać „Psalmoterapię”, miałam wrażenie, że ktoś wreszcie nazwał to, co czułam przy modlitwie psalmami: one potrafią otworzyć serce, zamiast je uciszać. To książka, która przypomina, że Bóg nie boi się naszych emocji – On je rozumie. Polecam ją każdemu, kto chce wrócić do modlitwy z autentycznością i pokojem.

Różaniec w małych dłoniach – kolorowanka dla najmłodszych

Październik to miesiąc szczególnie poświęcony modlitwie różańcowej. Dzieci często patrzą na różaniec z zaciekawieniem  te małe paciorki i krzyżyk wydają im się tajemnicze, a jednocześnie piękne. Dlatego przygotowałam prostą kolorowankę z motywem różańca i Matki Bożej, idealną dla młodszych dzieci.

To doskonała pomoc dla katechetów, wychowawców i rodziców, którzy chcą wprowadzać najmłodszych w świat modlitwy w sposób ciepły, bliski i zrozumiały.

Podczas kolorowania można porozmawiać z dziećmi o tym, czym jest różaniec, dlaczego modlimy się razem z Maryją i jak każda „zdrowaśka” może być jak kwiat podarowany Jezusowi. Kolorowanka sprawdzi się na zajęciach w szkole, w świetlicy, na różańcu dzieci czy w domu – jako wspólna, spokojna chwila modlitwy i twórczości.

Pobierz, wydrukuj i pomódl się kolorując!
Niech ta mała pomoc pomoże dzieciom odkrywać radość rozmowy z Bogiem.

Miło mi, że do mnie zaglądasz. Jeśli korzystasz z mojej pracy proszę, pomóż mi dotrzeć do większej ilości czytelników, a przyczynisz się do rozwoju bloga. Każde polubienie, obserwacja, polajkowanie lub komentarz nie pójdzie na marne. Dziękuję :) Panią od religii możesz znaleźć na Fb i Instagramie. Gdybyś chciał/chciała mnie wesprzeć to możesz postawiać mi wirtualną kawę.

Kolorowanka kontemplacyjna: Psalm 5,9

Dziś mam dla Was małą duchową odskocznię - kolorowankę kontemplacyjną z pięknym słowem Pana:

"O Panie, prowadź mnie w swej sprawiedliwości,
na przekór mym wrogom,
wyrównaj przede mną Twoją drogę!"

(Ps 5,9)

Kolorowanie może stać się formą modlitwy. Każdy kolor, który wypełni kartkę, niech będzie Twoim „tak” wobec Bożego prowadzenia. Gdy kontemplujesz słowa Psalmu, możesz poczuć spokój i pewność, że Bóg prowadzi Cię nawet wtedy, gdy życie wydaje się chaotyczne.

Zapraszam do pobrania i pokolorowania – niech to będzie czas na wyciszenie, modlitwę i refleksję nad Bożą sprawiedliwością w Twoim życiu.

A Ty – jakiego koloru użyjesz, by wyrazić swoje zaufanie Bogu? 🌿

Kolorowanki na pierwszy tydzień nauki

Nowy rok szkolny to dla dzieci zawsze duża zmiana - nowe podręczniki, plan lekcji, obowiązki. Warto ten czas rozpocząć w spokojny i twórczy sposób, szczególnie na lekcjach religii. Przygotowałam dla moich uczniów kolorowanki, które łączą w sobie dwa ważne elementy: chwilę wyciszenia oraz odniesienie do wiary. Dzieci mogą podczas pracy plastycznej zatrzymać się na chwilę przy krzyżu i Panu Jezusie – nie w formie trudnych pytań czy długich rozmów, ale poprzez proste działanie: kredki, kartka, skupienie.

Kolorowanie w pierwszym tygodniu to nie tylko zabawa, ale też dobra okazja, by:

  • oswoić uczniów z nowym miejscem i nauczycielem,

  • stworzyć atmosferę zaufania i bezpieczeństwa,

  • dać przestrzeń do rozmowy o wierze w naturalny, niewymuszony sposób.

Kolorowanki mogą być także początkiem większego projektu - np. klasowej galerii prac albo zeszytu z modlitwami i rysunkami, który uczniowie będą uzupełniać przez cały rok.

Bo przecież na religii nie chodzi tylko o wiedzę - chodzi o spotkanie z Bogiem w prostych, codziennych rzeczach. A kredki i kartki papieru czasem pomagają bardziej, niż najpiękniejsze kazanie.





Miło mi, że do mnie zaglądasz. Jeśli korzystasz z mojej pracy proszę, pomóż mi dotrzeć do większej ilości czytelników, a przyczynisz się do rozwoju bloga. Każde polubienie, obserwacja, polajkowanie lub komentarz nie pójdzie na marne. Dziękuję :) Panią od religii możesz znaleźć na Fb i Instagramie. Gdybyś chciał/chciała mnie wesprzeć to możesz postawiać mi wirtualną kawę.

„Panie, słyszysz mój głos od rana” – kolorowanka na dobry początek dnia

Poranek potrafi być trudny. Budzik, pośpiech, lista spraw do zrobienia. A jednak to właśnie rano warto znaleźć chwilę, by od razu oddać dzień w ręce Boga. Psalmista modli się tak:

„Panie, słyszysz mój głos od rana,
od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.” (Ps 5,4)

To niezwykle proste - usiąść, odetchnąć i powiedzieć: „Panie, to Twój dzień, prowadź mnie”. Nie trzeba wielkich słów. Wystarczy serce gotowe słuchać i czekać.

Przygotowałam do tego wersetu kolorowankę kontemplacyjną. Możesz ją wydrukować, usiąść z kredkami i spędzić kilka minut w ciszy, oddając Bogu swoje troski i plany. To może być Twoja poranna modlitwa - kolor po kolorze, linia po linii.

Dla dorosłych - chwila zatrzymania.
Dla dzieci - prosty sposób, by nauczyć je modlitwy sercem.
Dla każdego - okazja, by dzień zacząć od słów Psalmu.

Pobierz, pokoloruj i podziel się. Może właśnie ten poranek stanie się inny, bo zaczniesz go z Bogiem. 

Startujemy z nowym rokiem – 5 pomysłów na pierwszą lekcję religii

Nowy rok szkolny to zawsze trochę stresu i trochę ekscytacji - zarówno dla uczniów, jak i dla nas, katechetów. Chcę Wam dziś podsunąć kilka sprawdzonych sposobów, które pomagają zacząć rok lekcyjny w dobrym duchu - i wcale nie muszą być nudne!


1. Mapa mojej wiary

Każdy uczeń rysuje na kartce symbol, obrazek lub słowo, które kojarzy mu się z wiarą. Potem krótko opowiada, co dla niego znaczy. To świetny sposób na poznanie uczniów i rozpoczęcie rozmowy o tym, czym jest wiara w codziennym życiu.

2. Imię w Biblii

Prosta zabawa: każdy podaje swoje imię, a potem wspólnie szukacie w Biblii postaci, które je nosiły. Wychodzi ciekawa dyskusja i… kilka niespodzianek, kto i gdzie się kryje w Pismach Świętych.

3. Pierwsze błogosławieństwo

Krótka modlitwa błogosławieństwa na rozpoczęcie roku - można ją zrobić w kręgu, trzymając się za ręce. Nawet ci, którzy zwykle nie lubią modlitwy w klasie, poczują, że to chwila wspólnoty.

4. Quiz biblijny

Szybki quiz - np. „Kto powiedział…?”, „Gdzie było…?”. Nie musi być trudny, chodzi o wprowadzenie w tematykę religii i o trochę ruchu w klasie.

5. Dekalog klasy

Razem z uczniami ustalcie zasady obowiązujące na lekcjach religii. Można zrobić z tego kolorowy plakat i powiesić w sali. 

Na koniec - mała rada ode mnie: nie bójmy się zaczynać lekcji od zabawy i rozmowy. To właśnie pierwsze wrażenie buduje klimat na cały rok. 

„Duchowość w drodze – jak spotkać Boga w podróży?”

Podróż to nie tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B. To przestrzeń, w której można spotkać Boga – nawet jeśli jedziemy zatłoczonym autobusem, idziemy po zakupy albo słuchamy porannego gwaru miasta. W chrześcijańskiej tradycji Bóg jest obecny wszędzie. Psalmista mówi: „Dokąd ujdę przed Twoim duchem? (…) Gdy wstąpię do nieba – Ty tam jesteś” (Ps 139,7-8). To oznacza, że każda chwila drogi może być modlitwą.


1. Spacer jako różaniec

Nie musisz mieć w ręku paciorków – wystarczy rytm kroków i skupienie serca. Możesz powtarzać krótkie wezwanie: „Jezu, ufam Tobie” albo „Panie, prowadź”. Twoje nogi idą naprzód, a serce idzie ku Bogu.

2. Autobus

Zamiast sięgać odruchowo po telefon, popatrz na ludzi wokół. Pomyśl: „Panie, błogosław tej osobie”. Krótka modlitwa w ciszy serca może odmienić Twój dzień – i może przemienić czyjeś życie.

3. Poranny hałas jako hymn

Śpiew ptaków, stukot garnków, gwar sąsiadów… wszystko to może stać się pieśnią uwielbienia. Bóg nie zawsze mówi w ciszy pustyni – czasem mówi w zgiełku miasta, jeśli tylko chcemy Go usłyszeć.

4. W drodze z Maryją

Podróż jest też obrazem naszej życiowej pielgrzymki. Maryja szła z Nazaretu do Betlejem, wędrowała do Egiptu, pielgrzymowała do Jerozolimy. Możesz zaprosić Ją do swojego codziennego „bycia w drodze” - niech uczy Cię patrzeć na świat oczami wiary.

Mała praktyka na dziś:
Podczas najbliższej drogi - pieszo, autem, autobusem - znajdź jeden znak Bożej obecności. Może to być promień słońca, uśmiech przechodnia, czyjeś dobre słowo. Zatrzymaj je w sercu i podziękuj.

Z plecakiem do szkoły… i z sercem do Pana Boga - propozycja na pierszą lekcję

Nowy rok szkolny to zawsze czas nowych początków. Nowe zeszyty, kredki, podręczniki, a czasem i nowa szkoła czy nowi koledzy. Ale to też doskonały moment, by przypomnieć sobie, że w naszym szkolnym plecaku - obok książek i kanapki - warto nosić coś jeszcze: dobre serce, gotowe do pomocy, uśmiech dla innych i chęć poznawania Pana Boga. Przygotowałam kolorowankę przedstawiającą dwójkę dzieci w drodze do szkoły. To proste, ale piękne narzędzie – można je wykorzystać na pierwszych lekcjach religii, w czasie zajęć integracyjnych, w świetlicy czy nawet w domu z własnymi dziećmi. Podczas kolorowania można porozmawiać z uczniami o tym, co chcieliby „spakować” do swojego duchowego plecaka na nowy rok szkolny. Może będzie to cierpliwość, może odwaga, a może gotowość do przebaczania?

Kolorowanie to moment wyciszenia i skupienia, a w takim nastroju łatwiej jest dzieciom słuchać i dzielić się swoimi przemyśleniami. To też dobry czas, by wspólnie się pomodlić o błogosławieństwo na nadchodzące miesiące nauki. Niech ta kolorowanka będzie początkiem rozmowy, że w szkole obok nauki matematyki, języka polskiego czy historii. uczymy się także czegoś o wiele ważniejszego: jak być dobrym człowiekiem, wiernym przyjacielem i uczniem Pana Jezusa.

Kolorowankę możesz pobrać poniżej i wykorzystać tam, gdzie będzie potrzebna.  



Jak wykorzystać kolorowankę na lekcji religii lub zajęciach wychowawczych

  1. Wprowadzenie – pokaż dzieciom kolorowankę i zapytaj:
    „Co widzicie na obrazku? Dokąd idą te dzieci?”
    Możesz wspomnieć, że my wszyscy jesteśmy w drodze – nie tylko do szkoły, ale też w drodze do Pana Boga.

  2. Rozmowa o „plecaku serca” – poproś, by dzieci wymieniły rzeczy, które chciałyby „spakować” do swojego duchowego plecaka na nowy rok:

    • dobroć

    • pomoc innym

    • cierpliwość

    • modlitwę

    • przebaczenie
      Można zapisać te słowa na tablicy.

  3. Kolorowanie w ciszy – zachęć do skupienia i pracy w ciszy. Możesz w tle puścić spokojną, religijną piosenkę dla dzieci.

  4. Podsumowanie – po pokolorowaniu dzieci mogą krótko powiedzieć, co wybrały do swojego „plecaka serca” i dlaczego.

  5. Modlitwa na zakończenie – odmówcie wspólnie modlitwę na początek roku szkolnego 

Panie Jezu,
dziękuję Ci za nowy rok szkolny,
za moich nauczycieli i kolegów.
Pomóż mi codziennie uczyć się z radością,
być dobrym dla innych
i pamiętać, że jesteś zawsze blisko.
Prowadź mnie w każdej lekcji i zabawie.
Amen.

Miło mi, że do mnie zaglądasz. Jeśli korzystasz z mojej pracy proszę, pomóż mi dotrzeć do większej ilości czytelników, a przyczynisz się do rozwoju bloga. Każde polubienie, obserwacja, polajkowanie lub komentarz nie pójdzie na marne. Dziękuję :) Panią od religii możesz znaleźć na Fb i Instagramie. Gdybyś chciał/chciała mnie wesprzeć to możesz postawiać mi wirtualną kawę.

Duchowe minimum na każdy dzień – czyli 5 minut dla Boga

Czasem życie pędzi tak szybko, że trudno znaleźć chwilę tylko dla siebie, nie mówiąc już o Bogu. A przecież to właśnie w codzienności kształtuje się nasza relacja z Nim - krok po kroku, dzień po dniu. Nie trzeba godzin modlitwy ani długich rozważań, by dbać o duchowe życie. Wystarczy… 5 minut. Tak, dosłownie pięć minut każdego dnia, które możesz ofiarować Bogu, by zbudować w sobie spokój, wdzięczność i siłę na resztę dnia. Chciałabym podzielić się z Tobą pięcioma prostymi praktykami, które zajmą Ci niewiele czasu, a mogą odmienić Twoje serce. Możesz je wykonywać w dowolnej kolejności lub wybrać jedną, która najbardziej do Ciebie przemawia.

1. Krótkie „Dziękuję” na start dnia
Tuż po przebudzeniu pomyśl lub wypowiedz głośno jedno zdanie wdzięczności - za życie, za nowy dzień, za coś, co Cię ostatnio ucieszyło. To proste słowo otwiera serce na Bożą obecność.

2. Modlitwa „Ojcze nasz” z uwagą
Znana modlitwa, którą znamy niemal na pamięć, może stać się Twoim codziennym, pięciominutowym spotkaniem z Bogiem. Powtarzaj ją powoli, rozważając każde słowo - co znaczy dla Ciebie „chleba naszego powszedniego”, „przebacz nam nasze winy”?

3. Czytanie krótkiego fragmentu Pisma Świętego
Wybierz jeden werset lub krótki fragment i przeczytaj go uważnie. Pozwól, by zadziałała w Twoim życiu. Możesz zapisać swoje myśli lub proste refleksje.

4. Cicha chwila z Bogiem - „bycie” bez słów
Usiądź w ciszy, skup się na oddechu i poczuj, że Bóg jest obok. Nie musisz nic mówić - wystarczy, że trwasz w Jego obecności.

5. Modlitwa w intencji bliskich
Na koniec dnia poświęć chwilę, by pomodlić się za kogoś, kto potrzebuje wsparcia - rodzinę, przyjaciela, sąsiada, a może nawet siebie.

To „duchowe minimum” to nie zadanie do odhaczenia, ale zaproszenie do codziennego spotkania z Bogiem, które buduje w nas pokój i nadzieję. Nawet jeśli masz tylko pięć minut, warto je przeznaczyć na relację, która nigdy nie zawodzi. Spróbuj zacząć już dziś. Wybierz jedną z tych praktyk, a zobaczysz, jak zmieni się Twój dzień. Daj sobie czas i przestrzeń, by Bóg mógł działać w Twoim sercu małymi krokami, każdego dnia. Bo najważniejsza relacja w życiu potrzebuje naszej codziennej troski, nawet tej krótkiej, pięciominutowej.

„Tyś mnie wydźwignął z utrapienia” – modlitwa w kolorach

Znasz to uczucie, kiedy wszystko przygniata? Kiedy modlisz się, a słowa trafiają jakby w ścianę? Psalm 4,2b mówi dokładnie o takim stanie serca:

„Tyś mnie wydźwignął z utrapienia –
zmiłuj się nade mną
i wysłuchaj moją modlitwę!”

To wołanie z głębi. Ale i świadectwo – bo zanim pojawiła się prośba o zmiłowanie, psalmista już zobaczył, że Bóg go kiedyś wydźwignął. Czyli zrobi to znowu. Na ten fragment przygotowałam kolorowankę kontemplacyjną. Prostą, symboliczną, gotową do pobrania, wydrukowania i pokolorowania – w ciszy, w skupieniu, w modlitwie.

Kolorowanie może być modlitwą. Może być medytacją. Może być sposobem, by się zatrzymać, odpocząć i… wyszeptać Bogu swoje „zmiłuj się nade mną”.

Możesz ją wykorzystać:
– na katechezie,
– w domu,
– w czasie rekolekcji,
– albo jako osobistą modlitwę z kredką w ręku.

Pobierz – podziel się – pomódl się.
Bóg naprawdę podnosi. Nawet wtedy, gdy my już nie mamy siły sięgać po pomoc.



Miło mi, że do mnie zaglądasz. Jeśli korzystasz z mojej pracy proszę, pomóż mi dotrzeć do większej ilości czytelników, a przyczynisz się do rozwoju bloga. Każde polubienie, obserwacja, polajkowanie lub komentarz nie pójdzie na marne. Dziękuję :) Panią od religii możesz znaleźć na Fb i Instagramie. Gdybyś chciał/chciała mnie wesprzeć to możesz postawiać mi wirtualną kawę.

Zmagania duszy – kiedy czuję się daleko od Boga

Są takie dni – i nie jest ich mało – kiedy modlitwa nie idzie. Kiedy Słowo Boże nie porusza. Kiedy idę do kościoła, ale mam wrażenie, że nie słyszę nic, a Bóg milczy. W takich momentach czuję się jak na duchowej pustyni. Niby wiem, że Bóg jest. Niby pamiętam, że mnie kocha. Ale serce jakby nie słyszało. To nie znaczy, że coś jest ze mną nie tak. To znaczy, że moja wiara… dojrzewa.

Każda relacja przechodzi przez chwile milczenia. Każde serce wierzące doświadcza nocy. Ale to, że nie czuję, nie oznacza, że Bóg odszedł. To ja zmagam się, błądzę, pytam – ale On trwa. Cichy. Obecny. Trwanie w ciemności to też modlitwa. Kiedy wszystko krzyczy „odpuść!”, a Ty zostajesz. Kiedy nie widzisz, ale nadal wierzysz.

W takich chwilach wiara nie opiera się na uczuciu, ale na decyzji.

Co pomaga, gdy przychodzi duchowa pustynia?

  • Mówić Bogu wprost, że Ci trudno.
  • Nie rezygnować z modlitwy – nawet krótkiej.
  • Czytać Psalmy – one znają każdą ciemność serca.
  • Poprosić kogoś o modlitwę.
  • I po prostu… zostać.

Bóg nie wymaga od Ciebie duchowego uniesienia. On chce tylko, żebyś był – nawet wtedy, gdy nie wiesz, co powiedzieć. Pustynia kiedyś się kończy. A dusza, która przez nią przeszła, wie, że warto było zostać.

Copyright © Pani od religii